Najlepsze półkolonie letnie?
Półkolonie z Dziadkiem!
Pierwszy tydzień wakacji Tymek spędził z Dziadkiem. Dziadek starał się bardzo, żeby ten wspólnie spędzony z wnuczkiem czas był miły i ciekawy. Każdego dnia organizował moc atrakcji dla Tymka. Codziennie mieli inny plan.
W poniedziałek panowie mieli spacer na inne osiedle im. Mickiewicza i świetną wspólną zabawę na legendarnym już „Placu z rakietą”. Plac z mojego dzieciństwa i moich wspomnień. Dzisiaj jest tu moc atrakcji, świetne huśtawki, zjeżdżalnie, samochody, samolot. Można spędzić bardzo dużo czasu, żeby pobawić na wszystkich urządzeniach.
A po powrocie i po obiedzie – przygotowania do jutrzejszej wyprawy na ryby.
Dziaduszek pokazał Tymkowi swoje puchary zdobyte na zawodach wędkarskich i swoją wędkarską szafkę ze wszystkimi niezbędnymi akcesoriami. Pokazał kolekcję blach, na które kiedyś łowił ryby oraz muszki i woblery, na które teraz łowi w rzekach potokowych.
Bo największą atrakcją Półkolonii z Dziaduszkiem był wtorkowy pierwszy wspólny wyjazd na ryby na prywatne łowisko w Prawiednikach. Dziadek jako wieloletni, doświadczony i wielokrotnie nagrodzony wędkarz pokazał Tymkowi tajniki łowienia ryb. Tymkowi udało się złowić dwa piękne pstrągi! Brawo!
Było super. Miejsce urokliwe. Tymek zachwycony, zainteresowany. Dla Dziadka to też wyjątkowe chwile – przekazywanie wnukowi swojej wieloletniej pasji. I Dziadek wiernie dokumentował ten czas na zdjęciach.
Środa zaczęła się od Poranku z bajką. Tymek dostał od Babci i Dziadka odtwarzacz do płyt dvd, który bardzo polubił i czasem ogląda sobie na nim swoje ulubione bajki.
Potem Dziadek zorganizował wycieczkę do Dąbrowy, gdzie z Tymkiem byli na spacerze nad Zalewem Zemborzyckim. To miejsce, w którym często z rodzicami byliśmy na spacerze przy ładnej pogodzie. Po drodze Tymek szukał różnych skarbów, które potem przyniósł mi jak zdobyte trofeum.
A po powrocie ze spaceru Tymcio miał okazję pobawić się na placu koło bloku z pieskiem Aldo pani sąsiadki. Tymek jako miłośnik wszelkich piesków i kotków był w siódmym niebie mogąc się z nim bawić, przytulać i być powalonym na trawę i wycałowanym.
W czwartek była słaba pogoda, więc Tymek z Dziadkiem mieli świetną okazję do zorganizowania konwentu gier planszowych. Zabawa była przednia. Chłopaki pograli w Memory – szukanie i zbieranie par kart, w układanie wyrazów na czas i w Dobble. Nasze ulubione gry, w które gramy bardzo często. Również w święta razem Babcią i Dziadkiem.
Układanie wyrazów z liter wyrzuconych na kostkach z liczeniem czasu klepsydrą.
Dobble – znajdowanie par obrazków na okrągłych kartach. Super gra!
A tak się wita Mamę po całym dniu na półkoloniach – takie miłe niespodzianki miałam na koniec pracy.
W piątek niespodzianka! Tymek spędził cały dzień ze swoją przyjaciółką Olą, bawiąc się u niej w domu lub na podwórku. To też była wielka radość, że mogli ze sobą spędzić całe 9 godzin! Bo przecież zawsze mało tej wspólnej zabawy: „Mamo jeszcze pół godzinki”, „Mamo jeszcze 10 minut, proszę.”
Ale i tak się tego dnia widzieliśmy z Dziadkiem i Babcią, bo popołudniu przyjechaliśmy z Tymkiem wręczyć Dziaduszkowi dyplom w podziękowaniu za spędzony świetnie czas, opiekę i zapewnienie wielu fajnych atrakcji.
Dziadek był bardzo zaskoczony i przeszczęśliwy, że w tak miły sposób doceniliśmy Jego starania.
To był piękny wspólny czas dla Dziadka i wnuczka. Chwile, które potem wspomina się latami. Dziękujemy Dziaduszku!