Któregoś piątku między czwartkowym świętem, a weekendem musiałam wziąć Tymka do pracy. Wziął sobie oczywiście książkę i telefon, ale znalazł sobie też inne zajęcie. Zobaczył pudełko kartonowe i kawałki tektury. Spytał, czy może sobie coś z tego zrobić. Pudełko miało być na spanie dla Ryśka (naszego kota). No ale skoro dziecko ma jakiś pomysł na to, to ciekawe co z tego będzie. Więc wymyślił sobie, że zrobi z tego szafkę i tak też uczynił.
Wymierzyliśmy po obu stronach pudełka tych samych wymiarów cienkie długie prostokąty. Tymcio je wyciął i włożył tekturowe półki.
Jedno skrzydło do zamykania pudełka obciął, do drugiego przykleił tekturowy prostokąt, robiąc drzwiczki szafki.
Potem z małego prostokąta tektury pozaginanego w czterech miejscach zrobiliśmy klamkę, którą Tymek przykleił do drzwiczek.
Szafka praktycznie gotowa:
Potem odpisał sobie w środku półki, co na której będzie trzymał i podpisał swoją szafeczkę.
Zostało obklejanie szafki. Tymek powycinał różne kolorowe zdjęcia z gazet i nakleił z każdej strony swojej szafki.
Taki mały pomysłowy konstruktor z mojego Tymcia. Szafka działa do dzisiaj i trzyma się świetnie. Czas wykorzystany praktycznie, bez nudy, a i satysfakcji i radości co nie miara. Możecie podrzucić pomysł swoim małym inżynierom. Dobrze jest zrobić coś wspólnie. Choć czasem dobrze też jest pozwolić dziecku samemu stworzyć coś po swojemu.